Archiwum 04 grudnia 2017


gru 04 2017 Navitel T700 3G – Test
Komentarze: 0

Myślę, że niejeden 10-latek zrobiłby lepszy test w obecnych czasach, ponieważ „przerobił” by ten tablet z każdej możliwej strony.

Natomiast ja ostatnio miałem do czynienia z urządzeniem 2w1 czyli tablet z nawigacją, czy nawigacja z tabletem – ciężko się zdecydować.

Zacznijmy od ekranu – jest to sporych rozmiarów ekran, jeśli patrzeć na niego jak na nawigację, czyli 7 cali i rozdzielczość 1024×600 pikseli.

 navitel t700 3g - test

Jest to pierwszy tablet stworzony przez firmę Navitel – nie jest to jakiś kombajn, ale ma on być dobrą propozycją w stosunku jakość/cena i tę rolę spełnia bardzo dobrze. Całość oparta jest o Android 6.0.

ZALETY:

– 16 GB pamięci wewnętrznej
– uchwyt na szybę zintegrowany z podstawką do korzystania np. na biurku
– plus względem większości nawigacji to bateria – tutaj pomyślano o tym, aby włożyć solidną baterię, więc spokojnie bez zasilania skorzystamy myślę przez jakieś 2 godziny – po tym co udało mi się zaobserwować testując. To jest plus w warunkach powiedzmy miejskich – czyli kiedy mamy do zrobienia kilka krótkich tras, a tablet służy nam jeszcze jako telefon czy inne urządzenie. Nie musimy cały czas podpinać kabla i zyskuje to urządzenie na mobilności i wygodzie korzystania.

navitel t700 3g - test

Mamy tutaj również 4-rdzeniowy procesor i 1 GB RAMu – i teraz jeśli porównać z nawigacjami to jest to dużo i zapewni płynną pracę, natomiast jeśli chodzi o urządzenia typu tablet to jest to przeciętna wartość.


NAWIGACJA SAMA W SOBIE



Skupmy się teraz na nawigacji. Navitel oferuje tutaj dożywotnią aktualizację na mapy Europy – łącznie jest tu 47 państw w tym Rosja, Kazachstan, Ukraina, i Białoruś. Aktualizacje wypuszczane są co minimum raz na 3 miesiące. Nawigacja mimo slotów na karty SIM działa oczywiście online, ale w trybie online dodatkowo mamy uwzględnione korki i utrudnienia w ruchu w czasie rzeczywistym.

Nawigacja sprawdzi się również w samochodach ciężarowych, gdzie niezbędne jest uwzględnianie wysokości mostów, tonażu oraz ciasnych nawrotów i wszelkich zakazów. Wtedy 7 cali na przedniej szybie sprawdzi się idealnie. Oprócz tego znalazłem fajną opcję statystyk trasy – może się przydać do mierzenia spalania czy długości całej wycieczki itd.

navitel t700 3g - test

Jeśli chodzi o lektora to mamy do wyboru Zbigniewa Urbańskiego – nie mylić z tym Urbańskim z Milionerów  Chciałem jeszcze wspomnieć o obliczaniu trasy – w przypadku kiedy przejedziemy zjazd lub zjedziemy z trasy, nawigacja bardzo szybko wprowadza korekty. Tak jak wspomniałem 1 GB RAMu sprawia, że nawigacja działa płynnie. Według mnie w większości nawigacji ekran działa „opornie” – tutaj nie jest on matowy i dobrze reaguje na dotyk – bardziej jak smartfon.

navitel t700 3g - test

prócz najważniejszej funkcji nawigacji możemy tutaj dzwonić, przeglądać internet, robić zdjęcia, ponieważ mamy dwa aparaty, ale tylko ten tylny jest w sensownej rozdzielczości czyli 2.0 MPx, lub słuchać muzyki, ale brakuje mi wbudowanego odtwarzacza do MP3 – myślę, że pewnie można zainstalować jakąś aplikacje, ponieważ jest tu oczywiście sklep Google, ale powinna być jakaś w standardzie.

navitel t700 3g - test

Można stwierdzić, że jest to w sumie urządzenie 3w1, bo mam również telefon, ale ja osobiście nigdy nie należałem go gadżeciarzy, więc zostanę przy telefonie. Dodatkowo możemy tu wsadzić 2 karty SIM. Dzwonienie może nie być wygodne z 7 calowego urządzenia, ale jest to możliwe, więc uznaję to za zaletę.

CENA UŻĄDZENIA: 449zł.